
Fakty o katastrofie w Smoleńsku 10-04-2010
Data: 05-07-2010 o godz. 20:05:07 Temat:
10 kwietnia br., chwilę przed katastrofą
prezydenckiego tupolewa, na smoleńskim lotnisku lądował polski Jak-40.
Remigiusz Muś - technik pokładowy Jaka przekazał w rozmowie z TVN 24
informacje, które mogą rzucić nowe światło na katastrofę. Przeczy on
m.in. słowom kontrolerów z wieży, którzy twierdzą, iż nie zezwolili
Tu-154 na podjęcie decyzji o lądowaniu poniżej poziomu 100 m.
Muś opowiada, iż siedząc w kabinie Jaka słyszał rozmowę wieży z
pilotami Tu-154. Jest pewien, że padły tam słowa zezwalające tupolewowi
na zejście na poziom 50m. Potwierdzeniem wersji Musia ma być stenogram,
w którym komenda z wieży "101 horyzont" pada dokładnie w tym samym
momencie, kiedy nawigator podaje wysokość 50 metrów.
Załoga Jaka już wcześniej miała obawy czy prezydencki samolot da radę wylądować. Pomiędzy lądowaniem Jaka, a katastrofą Tu-154 na lotnisku próbował lądować rosyjski Ił. Jak
się okazało nieskutecznie. Wtedy też załoga Jaka miała zadać sobie
pytanie: "Jeśli swojacy nie wylądowali, to co będzie z tupolewem?"
source
|
|
Artykuł jest z ABC Miory, Wilenszczyzna, Bialorus, Kresy Portal Edukacyjny
http://www.miory.eu
Adres tego artykułu to:
http://www.miory.eu/modules.php?name=News&file=article&sid=289
|