|
Droga krzyzowa
Droga Krzyżowa z rozważaniami Ojca Świętego Jana Pawła II
Stacja I: Pan Jezus na śmierć skazany
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Wyrok
Poncjusza Piłata został wydany pod naciskiem Arcykapłanów i tłumu.
„Ukrzyżuj Go, Ukrzyżuj Go!” Piłat wyłączył się w swoim poczuciu od tego
wyroku przez umywanie swych rąk, podobnie jak się wyłączył poprzednio od
słów Chrystusa, w których On Królestwo Boże utożsamia z prawdą, z
dawaniem świadectwa prawdzie. Tak Piłat usiłował stanąć na uboczu. Ale
ten krzyż, na który skazał Jezusa z Nazaretu, jak i prawda Jego
Królestwa, przeszyły - musiały przeszyć - sam rdzeń ludzkiego jestestwa
rzymskiego namiestnika. Taka jest rzeczywistość, od której nie można
usunąć się na bok, zejść na margines.
A to, że Jezus, Syn Boży,
był pytany o swoim Królestwie, że był o nie sądzony przez człowieka, że
był za nie skazany na śmierć - to wszystko stanowi początek ostatecznego
świadectwa o Bogu, który umiłował świat.
Stajemy więc wobec tego świadectwa i wiemy, że nie wolno nam umywać rąk.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja II: Jezus Przyjmuje krzyż na swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Rozpoczyna
się egzekucja, czyli wykonanie wyroku. Podchodzi Jezus aby stanąć pod
krzyżem, mając całe ciało poszarpane i pokaleczone, ociekając krwią na
twarzy spod cierniowej korony. „Ecce homo!” Jest w Nim cała prawda o
„Synu Człowieczym” wypowiedziana przez proroków, prawda o „Słudze Jahwe”
zapowiedziana przez Izajasza: „Zdruzgotany za nasze winy ... W Jego
ranach jest nasze uzdrowienie.” I jest w Nim jakaś zdumiewająca
konsekwencja tego, co człowiek uczynił ze swoim Bogiem. Piłat mówi:
„Ecce homo!” i „Popatrzcie co uczyniliście z człowiekiem!” A poprzez to
stwierdzenie przemawia jakby inny głos i zdaje się mówić: „Popatrzcie,
co w tym Człowieku uczyniliście ze swoim Bogiem!”. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja III: Jezus upada po raz pierwszy.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Jezus
upada pod ciężarem krzyża. Upada na ziemię. „Czy myślisz, że mógłbym
poprosić Ojca mego, a zaraz wystawiłby mi więcej niż dwanaście zastępów
aniołów!”. On nie prosi o to. Skoro raz przyjął kielich z rąk Ojca, chce
go wypić do dna. Właśnie on tego chce. Przecież „myśmy się
spodziewali”, powiedzą po kilku dniach uczniowie w drodze do Emaus.
„Jeśli jesteś Synem Bożym” będą Go prowokowali członkowie Sanhedryna.
„Innych ocalał, siebie nie może ocalić”, zawoła tłum. A on przyjmuje
wszystkie te słowa obelgi, które zdają się unicestwiać cały sens Jego
misji, Jego słów wypowiedzianych i cudów dokonanych. Przyjmuje te
wszystkie słowa i nie chce im niczego przeciwstawiać. Chce aby był
zelżony. Jest do końca, do każdego szczegółu wierny temu słowu, „Nie
moja, ale Twoja wola niech się stanie.” Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja IV: Jezus spotyka swoją Matkę.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Matka.
Maryja na drodze krzyżowej spotyka Syna. Jego krzyż staje się Jej
krzyżem, Jego Poniżenie i hańba publiczna - Jej poniżeniem i hańbą
publiczną. Taki jest ludzki porządek. Tak to muszą odczuwać otaczający
Go ludzie i tak to trafia do Jej serca. „A duszę Twoją miecz przeszyje.”
Słowa wypowiedziane wówczas, gdy Jezus miał czterdzieści dni, w tej
chwili się spełniają. W tej chwili dosięgają swej pełni. Chociaż
to cierpienie jest Jej własne, choć dotyka Ją samą w głębi Jej
Macierzyńskiej istoty, to jednak pełną prawdę o nim wyrażamy, mówiąc o
nim, że jest „współcierpieniem”, że należy do tej samej tajemnicy, i
stanowi poniekąd jedność z cierpieniem Syna. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja V: Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Szymon
z Cyrenei, wezwany do dźwigania krzyża, z pewnością nie chciał go
dźwigać. Użyczył jednak swoich bark, skoro barki skazańca okazywały się
za słabe. Był tak blisko Chrystusa, bliżej niż Maryja, bliżej niż Jan,
którego, choć był mężczyzną, nie wezwano aby pomagał. Wezwano jego,
Szymona z Cyrenei, ojca Aleksandra i Rufina. Wezwano Go i zmuszono. Jak
długo trwał ten przymus? Jak długo tak on szedł obok,
niezadowolony, zaznaczając, że nic nie łączy go ze skazańcem? Nie
wiadomo. Święty Marek tylko podaje imiona synów Cyrenejczyka, a tradycja
utrzymuje, że należeli oni do wspólnoty Chrześcijan otaczających
Świętego Piotra. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja VI: Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Tradycja
też doniosła nam o Weronice. Może jest ona jakimś dopowiedzeniem sprawy
Cyrenejczyka. Tak jak dyktowało jej serce, ona otarła Jego twarz. I jak dalej podaje nam tradycja: na płótnie, którym tę Twarz Otarła, odbiło się Oblicze Chrystusowe. Jednakże
sens tego szczegółu można odczytać inaczej, kiedy nawiążemy go do słów
Chrystusa o Sądzie Ostatecznym. Wiele zapewne jest takich, którzy wtedy
zapytają: „Panie, kiedyśmy Ci to uczynili?” A Jezus odpowie: „Wszystko,
co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście
uczynili.” Odbija bowiem Zbawiciel Swe podobieństwo na każdym uczynku
miłości, tak jak na chuście Weroniki. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja VII: Jezus upada po raz drugi.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. „Jam
jest robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu” -
słowa psalmisty proroka znajdują swe pełne urzeczywistnienie na tych
ciasnych, stromych uliczkach Jerozolimy w ciągu ostatnich godzin, które
dzielą to miasto od rozpoczęcia Paschy. A wiadomo, że takie godziny
przed świętem bywają gorączkowe. I uliczki są zatłoczone. W tej treści
spełniają się słowa Psalmisty, chociaż nikt o tym nie myśli. Ci, którzy
okazują wzgardę, z pewnością, nie zdają sobie sprawy, że ten Jezus z
Nazaretu, który po raz drugi upada pod krzyżem, stał się dla nich
pośmiewiskiem. A On tego wszystkiego chce. Chce spełnienia
proroctwa, więc upada z wysiłku. Upada ze Swej woli, bo jakże spełnią
się Pisma: „Jam jest robak, a nie człowiek.” Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja VIII: Pan Jezus pociesza płaczące nad Nim Niewiasty.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Oto
wezwanie do żalu, do prawdziwego żalu. Jezus mówi do „córek
Jerozolimskich”, które płaczą na Jego widok: „Nie płaczcie nade mną, ale
nad sobą i nad synami waszymi.” Nie można się ślizgać po powierzchni
zła, trzeba sięgać do jego korzenia, do przyczyn, do całej wewnętrznej
prawdy sumienia. Właśnie to chce powiedzieć Jezus dźwigający
krzyż, który zawsze wie, co jest w sercu każdego człowieka. I dlatego On
pozostaje zawsze najbliższym świadkiem naszych czynów i sądów o tych
czynach, które wydajemy na siebie we własnym sumieniu. On nawet daje nam
poznać, że trzeba aby te sądy były spokojne, trzeźwe, obiektywne -
mówi: „Nie płaczcie” - a równocześnie, związane z całą wymową prawdy,
przestrzega nas, że to On który dźwiga krzyż. O życie w prawdzie, o chodzenie w prawdzie, błagam Cię, Panie ! Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja IX: Jezus upada po raz trzeci.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Każda stacja tej drogi jest jakimś milowym kamieniem miłości tego posłuszeństwa i tego samo upodlenia. Miarę
tego samo upodlenia uświadamiamy sobie w pełni gdy widzimy, że znów -
po raz trzeci - On upada pod krzyżem. Uświadamiamy sobie w pełni gdy
rozważamy, Kim jest Ten upadający? Kim jest Jezus Chrystus? - „On, który
posiadał Boską naturę, nie skorzystał ze sposobności aby być na równi z
Bogiem, lecz obnażył samego Siebie, przyjąwszy postać sługi i tym samym
stał się podobnym do ludzi. A wewnętrznym przejawieniem uznany za
człowieka, uniżył samego Siebie i tym bardziej stał się posłusznym aż do
śmierci - i to do śmierci krzyżowej. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja X: Pan Jezus z szat obnażony.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Gdy
Jezus na Golgocie zostaje z szat obnażony, myśli nasze zwracają się do
Jego Matki biegną jakby do samych początków tego Ciała, które już teraz
przed ukrzyżowaniem, stanowi jedną wielką ranę. Tajemnica Wcielenia: Syn
Boży przyjmuje ciało w łonie Dziewicy. Ciało Chrystusa wyraża miłość do
Ojca: Wtedy rzekłem „Oto idę, aby spełnić wolę Twoją.” „Ja zawsze
czynię to, co się Ojcu podoba.” To ciało obnażone pełni wolę Ojca każdą
raną, każdym drgnieniem bólu, każdym zszarpanym mięśniem, każdą strugą
krwi, która z Niego się toczy, całym wyczerpaniem ramion i zmiażdżeniem
szyi i bark. Musimy myśleć przy tej stacji o Matce Chrystusowej,
bo pod Jej sercem, a potem w Jej oczach i w Jej dłoniach, Ciało Syna
Bożego doznało pełnej czci. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja XI: Pan Jezus przybity do Krzyża.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. „Przebodli
ręce moje i nogi moje, policzyli wszystkie kości moje”. „Policzyli -
jakże prorocze słowa. Cały Ten człowiek w największym napięciu: jego
szkielet, mięśnie, system nerwowy, każdy organ, każda komórka - w
szczytowym napięciu. „Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę
wszystkich ludzi do Siebie.”. Oto słowo wyrażające pełną rzeczywistość
ukrzyżowania. Wchodzi w nią i to straszliwe napięcie, które przenika
ręce i nogi, i wszystkie kości: straszliwe napięcie ciała, które
przybito jak jakiś przedmiot do belek krzyża, aby się wyniszczyło do
końca w śmiertelnych konwulsjach. Pierwsze Jego słowa na krzyżu są: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią.” Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja XII: Jezus umiera na Krzyżu.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Chrystus
przybity do krzyża, ubezwładniony w tej straszliwej pozycji, wzywa
Ojca. Wszystkie te wezwania świadczą, że stanowi jedno z Nim. „Ja i
Ojciec jedno jesteśmy”. Oto najwyższe, oto szczytowe działania
Syna w zjednoczeniu z Ojcem. Tak, w zjednoczeniu - właśnie wówczas woła:
„Eli, Eli, lama sabachtani - Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?”
Te rozpięte ramiona z najwyższym wysiłkiem ogarniają całą ludzkość i
cały świat. Oto człowiek. Oto Sam Bóg - „w Nim żyjemy, poruszamy się i
w Nim jesteśmy.” W Nim: w tych rozpiętych wzdłuż poprzecznej belki
krzyża ramionach. Oto tajemnica Odkupienia! Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja XIII: Jezus zdjęty z krzyża.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Kiedy
Ciało Jezusa zostaje zdjęte z krzyża i złożone w ramionach Matki,
wówczas staje nam znów przed oczyma ta chwila, w której Maryja przyjęła
pozdrowienie Anioła Gabriela: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu
nadasz imię Jezus ... a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca Dawida ... a
Jego panowaniu nie będzie końca.” Maryja powiedziała tylko: „Niech mi
się stanie według twego słowa,” - jakby już wtedy chciała wyrazić to, co
teraz przeżywa. Z tym też łączy się przedziwna obietnica, którą
wypowiedział Symeon w czasie ofiarowania Jezusa w świątyni: „Twoje serce
miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.” A Jezus znowu jest w Jej ramionach jak był w stajence Betlejemskiej. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !
Stacja XIV: Jezus złożony do grobu.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył. Od
chwili, gdy człowiek przez grzech odsunięty został od drzewa życia,
ziemia stała się cmentarzem. Ile ludzi, tyle grobów, Wielka planeta
mogił. Wśród tych mogił jest jeden, który znajdował się w pobliżu
Kalwarii, a był własnością Józefa z Arymatei. Do tego grobu, użyczonego
przez życzliwego człowieka, złożono ciało Jezusa po zdjęciu z krzyża. A
składano je w pośpiechu, ażeby zdążyć przed świętem Paschy, które
rozpoczynało się o zmierzchu dnia. Wśród wszystkich niezliczonych
grobów, rozsianych po kontynentach naszej planety, jest jeden grób, w
którym Syn Boży, „Człowiek Jezus Chrystus,” zadał śmierć ludzkiej
śmierci. I oto, wszyscy ludzie, którzy patrzą w stronę Grobu Jezusa Chrystusa, żyją w nadziei Zmartwychwstania. Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami ! Dominikanie
| |
Wysłano dnia 05-04-2012 o godz. 11:41:24 przez admin |
| | | |
| |
|
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów. | |
| | |
|
|
Wynik głosowania: 5 Głosów: 3

| |
| | |
|
|